« Patrzcie - podstawowa część ciała, dobra, oswojona pupa jest podstawą, od pupy przeto zaczyna się akcja. »
Akcja Ferdydurke rozgrywa się w latach 30. w Warszawie i w ziemiańskim dworku.
Jest to satyra na trzy środowiska społeczne współczesne Gombrowiczowi: szkołę, mieszczaństwo i ziemiaństwo.
Szkoła
« Uciekać znaczyło nie tylko - uciekać ze szkoły, lecz przede wszystkim - uciekać od siebie, och, uciec od siebie, od smarkacza, którym uczynił mię Pimko, porzucić go, powrócić do mężczyzny, którym byłem! »
Bohater powieści, 30-letni początkujący literat Józio, budzi się pewnego ranka jako podrostek. Wszyscy taktują go jak żółtodzioba, którego łatwo sprowadzić do stanu niedojrzałego chłopca.
Najpierw Józio trafia do gimnazjum, gdzie karykaturalny belfer prof. Pimko poddaje go procesowi „upupiania” czyli wtłacza Józia w formy poznawczego i społecznego konformizmu.
Dwie ważne sceny to gwałt przez uszy oraz pojedynek na grymasy między Syfonem (idealistą) i Miętusem (realistą).
Mieszczaństwo
« Ignorowała mnie - ignorowała, jak tylko nowoczesna pensjonarka to potrafi, niemniej doskonale wiedząc o mym rozkochaniu w jej urokach nowoczesnych. »
Następnym miejscem, w którym przebywa Józio, jest mieszczański dom Młodziaków, którzy reprezentuje inną formę konformizmu: snobizm na nowoczesność i powierzchowną otwartość. Zwyczaje tej rodziny, a szczególnie zachowanie młodej dziewczyny, „nowoczesnej pensjonarki” naznaczone są trendami lat 30. takimi jak egzaltacja sportem, higieną i ponadczasowa chęć bycia modnym i nowoczesnym.
Józio zakochuje się w Młodziakównie, która pogardza jego staroświeckim sposobem deklarowania jej miłości.
Józio podgląda ją, próbuje skompromitować jej urodę i nowoczesny styl.
Ziemiaństwo
« Pękła mistyczna klamra! Ręka sługi spadła na pańskie oblicze. Druzgot, taran i świeczki w oczach. »
Na koniec Józio ucieka za namową szkolnego kolegi Miętusa od Młodziaków i obaj trafiają z pomocą Ciotki Józia do ziemiańskiego dworu wujostwa Hurleckich, gdzie dominują feudalne tradycje i rytuały, znane Gombrowiczowi od urodzenia.
Na koniec służba dworska buntuje się przeciw panom, a Józio porywa Młodziakównę.
W trakcie swoich przygód, Józio szuka prawdziwych ludzi, czyli takich którzy nie przyjmują obyczajowej konwencji, tzw. „gęby”, symbolizującej sztuczność i pozerstwo.
« Jest to groteskowa opowieść o jegomościu stającym się dzieckiem, gdyż inni go tak traktują. „Ferdydurke” pragnęłaby zdemaskować Wielką Niedojrzałość ludzkości. Człowiek, tak jak opisuje go ta książka, jest istotą mętną i neutralną, która musi wyrażać się przez zachowania, skutkiem czego na zewnątrz – dla innych – staje się kimś określonym o wiele wyraźniej i precyzyjniej, niż jest naprawdę w swoim wnętrzu. Stąd tragiczna dysproporcja między jego ukrytą niedojrzałością a maską, którą nakłada wchodząc w relacje z innymi. Pozostaje mu tylko wewnętrznie przystosować się do tej maski, tak jak gdyby naprawdę był tym, kim się wydaje. Można więc powiedzieć, że w „Ferdydurke” człowiek jest tworzony przez innych, że ludzie tworzą się nawzajem i narzucają sobie formy, albo to, co nazywamy „sposobami bycia”. »
Przedmowa do francuskiego wydania „Pornografii”, tł. Ireneusz Kania |
Spis treści Ferdydurke:
I. | Porwanie |
II. | Uwięzienie i dalsze zdrabnianie |
III. | Przyłapanie i miętoszenie |
IV. | Przedmowa do Filidora dzieckiem podszytego |
V. | Filidor dzieckiem podszyty |
VI. | Uwiedzenie i dalsze zapędzanie w młodość |
VII. | Miłość |
VIII. | Kompot |
IX. | Podglądanie i dalsze zapuszczanie się w nowoczesność |
X. | Hulajnoga i nowe przyłapanie |
XI. | Przedmowa do Filiberta dzieckiem podszytego |
XII. | Filibert dzieckiem podszyty |
XIII. | Parobek, czyli nowe przyłapanie |
XIV. |
Hulajgęba i nowe przyłapanie |